niedziela, 19 listopada 2017

Powiało nudą z lekka. Podziw.

Dziś na zajęciach skończyliśmy opiniowanie projektów aktów normatywnych i przeszliśmy do założeń do w/w. W drugiej części ćwiczeń i wykładów omawialiśmy ocenę skutków regulacji, ogólnie jakoś nudno było w porównaniu z wczorajszymi zajęciami. 

Jak wracałem do domu to w tramwaju zobaczyłem niewidomego chłopaka, na oko w moim wieku, jak tramwaj zatrzymał się przy wejściu do metra wystrzelił jak z procy, po schodach mignął z prędkością światła, bez problemu zjechał schodami ruchomymi, wsiadł i wysiadł ze składu metra. Normalnie aż w szoku byłem, podziwiam takie osoby, co mimo pewnych barier tak świetnie sobie radzą na co dzień. 

Pozdrawiam!

9 komentarzy:

  1. U nas jest dziewczynka prawie bez palców, które odjęto po zakażeniu sepsą, ale radzi sobie ze wszystkim, jedynie cienkie kartki papieru trudno jej przewracać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z nudą dałeś radę, to znaczy, że jest OK!
    Podziwiam osoby niepełnosprawne i ich radzenie sobie w życiu.
    Współczuję i boleję nad ich kalectwem, lecz oni są chyba większymi optymistami niż ...ja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno był niewidomy?
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba raczej bardzo słabo widzący, miał okulary optyczne, a nie ciemne ale miał białą laskę, więc w sumie nie wiem do końca.

      No to jest jakieś ryzyko, choć czasem należy też poezją komuś ,,przykopać", w tym sobie. :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Phi, ja wiozłam niewidomego a on mnie prowadził gdzie i jak jechać w całkiem dużym mieście.Dlaczego ich podziwiać ? Jedni potrafią to, inni tamto.Pan nie ma zdolności ,moim zdaniem ,do ciekawego pisania a jednak czasem coś fajnego napisze . Innym się podoba lecz to źe innym, żadna dla mnie miara.

    OdpowiedzUsuń
  5. Osoby niewidome mają /na szczęście/ bardzo rozwinięte inne zmysły - na przykład zmysł węchu i słuchu.
    Ja z kolei często spotykam młodą niewidomą kobietę, która idzie po ulicy i przechodzi przez jezdnię w towarzystwie dwójki swoich malutkich dzieci. Kiedyś chciałam jej pomóc, ale ona mi podziękowała mówiąc, że daje sobie radę, a każda pomoc ją rozprasza.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja może nie dla słów a dla urody Pana tu wracam ...

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie na uczelni same nudy.. Aż mi brak chęci na cokolwiek. Nie rozumiem po co dawać studentom przedmioty, które albo już były albo niczego sensownego nie wnoszą. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiam się skąd "Kloszard" wie jak urodziwy jesteś? Czyżbyś miał wielbicielkę? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń