piątek, 2 lutego 2018

Akcja ,,Makaron".

Czegoś takiego bym nie wymyślił nigdy chyba. Jak byłem na zakupach ze Staruszkiem zauważyliśmy brak ryb, które mi pasują, żeby na obiad były. Zdecydowaliśmy się na krewetki, żeby można było zrobić makaron z nimi. Oczywiście nikt wcześniej nie pomyślał, by sprawdzić czy składniki potrzebne do tego dania są w domu. Latania przy tym masa, a i tak część rzeczy jest nie taka jak trzeba. 

Za to w tygodniu jeśli się wszystko uda zjemy sobie falafel w pitach. Bowiem od paru dni chodzi za mną kebab, mam taką ochotę, że szok. Podobno na Politechnice w Warszawie jest automat podgrzewający takie dania. :) Chyba muszę wypróbować go kiedyś. 

Dziś polecam: Hierophant (black, sludge metal, hardcore), High Tide (rock progresywny, elementy bluesa) oraz High on Fire (heavy metal, stoner metal).

Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Kebab... dawno nie jadłem a mamy w mieście jeden naprawdę fajny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzi za Tobą kebab.. od paru dni.. hymm... gdybyś był kobietą, to bym wiedziała dlaczego .

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna szykujemy się na kebab, ale trudno znaleźć dobry. kiedyś pyszny i solidny jedliśmy w Czechach. Ale makaron z krewetkami mogę jeść codziennie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest ważnym, nie jest istotnym , gdzie się zbiera gałązki na ognisko i strawę lecz ważne jak się to robi. Niemądrym jest mówienie o ilości dobra zebranego bo nie to jest istotne.Ważne czy starczy by się najeść.Ważne by się nie bać o jutro a to nie zależy od zasobu lecz od zaufania.Nie pomyliłam niczego. Bezpieczeństwo zależy od zaufania.


    Dajcie mi tego durnia który wymyślił te obrazki do wypełniania .Wyładuję na nim frustrację mojego całego życia.

    OdpowiedzUsuń
  5. uczuciowesmaki2 lutego 2018 20:21

    "Kupując kebaba osiedlasz araba", tak mówią ;-))))))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No OK. Na razie zrobię w domu namiastkę. Ale za jakiś czas muszę iść na prawdziwego kebaba. Nie ma zmiłuj. :)

      E tam zaraz paliłem pisząc wiersz. Raczej to z Yerba Mate takie pomysły. :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja chyba wolę po grecku czyli KNYSZA

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz wymyślate smaki tzw. "zachcianki"; krewetki, kebab i co jeszcze? czy Ty jesteś jedynakiem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DO P. Aisab :

      Z całym szacunkiem, ale nie widzę związku
      (jedynaka z zachciankami), ponieważ jestem z rodzinki wielodzietnej i bardzo często mam wymyślne zachcianki.
      Pozdrawiam. Marek

      Usuń
    2. Marku, dzięki za moją obronę, jednak czasem z Aisab tak sobie piszemy, takim ,,kodem".

      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. U mnie to nagminne - robię obiad i w kulminacyjnym momencie okazuje się, że brakuje mi jakiegoś kluczowego składnika, choć jedzenia pełna kuchnia.

    OdpowiedzUsuń